Rezygnacja

Anufia · Wysłany: Pią 18:17, 27 Mar 2009 Temat postu: Rezygnacja

Podjalem juz decyzje myslalem nad tym od pewnego czasu az nadeszla ta chwila skladam rezygnacje z funkcji radnego bo nie widze tutaj przyszlosci dla siebie znajdzcie kogos na moje miejsce ... jesli to bedzie potrzebne oddam tez kapelusz w RGII

ps jesli zdolam sam sobie zabiore prawa jesli nie dam rady tego zrobic prosze osobe z odpowiednimi prawami aby to uczynila

Cubus · Wysłany: Pią 19:11, 27 Mar 2009 Temat postu:

Wcale się nie dziwię. I obawiam się że ja będę następny.

Gość · Wysłany: Pią 19:16, 27 Mar 2009 Temat postu:

Najlepiej jeszcze zacznijmy walczyć przeciwko sobie i dajmy satysfakcję SP, że to my się rozpadamy... Confused

Wasai · Wysłany: Pią 19:32, 27 Mar 2009 Temat postu:

omg wyluzujcie troche. To jest gra i nie bierzcie za bardzo tego wszystkiego do siebie. Ważne jest aby miasta były ogarnięte. Nie musi na tym forum nie wiadomo co się dziać. _SP_ uśpione, a my nie. Nie wiem czego więcej oczekujecie. Relax.

Anufia · Wysłany: Pią 19:49, 27 Mar 2009 Temat postu:

ocvzekuje ladu tu na forum a taki olewacki ton jak Twoj Wasai mnie wlasnie dobija i sklonil do rezygnacji ... zajmijmy sie sojuszem a nie dooperelami ale po co ja to pisze to i tak nie ma sesu jak juz pisalem zrezygnowalem z pelnienia funkcji w sojuszu (w grze i na forum bede udzielel sie dalej)

ps Wasai lepiej Ci chyba wychodzi prowadzenie forum z apophisem niz zajmowanie sie forum sojuszu ...

Wasai · Wysłany: Pią 20:06, 27 Mar 2009 Temat postu:

Nabierz troche dystansu do tej gry. Jakieś wyolbrzymione wymagania masz w stosunku co do tej gry, tego forum i tej całej koalicji.
Miasta są ogarnięte. Nasza koalicja rozwija się w dobrym kierunku.

Ja osobiśćie cały czas pilnuje porzadku w Rio1. Teraz znowu wywaliłem 2 osoby nieaktywne. Z tymi mniej aktywnymi gadam na PW.

Niech każdy na bieżąco ogarnia miasto to będzie dobrze.

Chcesz rezygnować to proszę bardzo. Droga wolna. Nikogo tu nie trzyma się na siłe.

PS: Nie wiem co ma do tego forum western prowadzone z Apophisem. Uważasz pewnie, że tutaj olałem sprawe i tam sie głównie bawie. Jesteś w błędzie.
Poza tym tamto forum to jest świetna sprawa. Taka integracja s1.

Więc papa Very Happy

Cubus · Wysłany: Pią 20:11, 27 Mar 2009 Temat postu:

Akurat mój powód nie ma nic wspólnego z Wami, ani naszym sojuszem ani forum. Makabrycznie zwęził się mój czas który mogę poświęcić na zbijanie bąków. Nie wycofuję się z gry ani z życia sojuszu tylko zdecydowanie mniej czasu poświęcę grze.

Wasai · Wysłany: Pią 20:20, 27 Mar 2009 Temat postu:

No i jak najbardziej zrozumiałem Cubus. Nie będziesz przecież przekładał gry ponad życie prywatne. Ważne, żeby tutaj w radzie stale było po jednej osobie z każdego miasta.

PS: Wczęsniej się do tego bezpośrednio nie odniosłem

Anufia · Wysłany: Pią 20:54, 27 Mar 2009 Temat postu:

Wasai nie szukam dziury w calym ja poprostu ta dziure juz dawno widze (nie chodzi o Ciebie chodzi o caloksztalt tego forum) niepodoba mi sie Twoj ton nie podoba mi sie Twoje podejscie do sprawy etc... a o moj dystans sie nie martw jest wystarczajaco duzy tylko powiedz mi co zrobiles w radzie i dla tego sojuszu poza wywaleniem kilku osob ?

Wasai · Wysłany: Pią 21:14, 27 Mar 2009 Temat postu:

A mi się nie podoba Twój agresywny sposób bycia.
Bo co podjąłeś decyzje o rezygnacji, a ja Tobie tutaj nie słodze i nie próbuje zmienić Twojego zdania. No proszę Cie bardzo. Podejmujesz decyzje na własną odpowiedzialność. Dla mnie to osobisćie dziecinada takie strzelanie focha.

Co do mnie to moja funkcja była określona od początku. Dołączyłem do rady jak już wszystko było gotowe. Ogarnąłem miasto Rio. Nazywaj to jak chcesz. Taki banał tylko, że nikt tego wcześniej nie zrobił. Poza tym staram się aktywnie udzielać we wszystkich ważnych tematach.

To teraz Ty mi powiedź co zrobiłeś. Taka sama śpiewka.

Tak poza tym to nie chce mi się dalej kontynuować tej rozmowy.

Skoro już definitywnie podjąłeś decyzje o rezygnacji z randego to ja jestem za przyjęciem do rady Jaabca. Widze, że już kapelusik ma.

Anufia · Wysłany: Pią 23:07, 27 Mar 2009 Temat postu:

wiesz co przed swoim ustapieniem wykopalbym jeszcze Ciebie ... agresywny styl bycia interesujace ... tak podjalem decyzje zalezy mi na tym sojuszu ale nie umiem patrzec na to co sie dzieje nie mam juz sil zeby sie uzerac z takimi jak ty rozum to sobie jak chcesz mam to gdzies moja misja tutaj dobiegla konca ale jesli dalej bedziecie podchodzili do PROBLEMU wlasnie tak jak ty to robisz niestety nie wroze nam nic dobrego jak ogarnoles RG co ogarnales ? wywaliles kilka osob ? to moze kazdy co zrobiles dla tej spolecznosci dla nas jesli odpowiesz sobie na to pytanie konkretnie zabierz sie za ocenianie innych

wiec Latias Kaznodzieja lub Telmor prosze o odebranie mi prawa wgladu tutaj nie mam zamiaru sie uzerac z ignorantami

Wasai · Wysłany: Sob 0:59, 28 Mar 2009 Temat postu:

Gość · Wysłany: Sob 14:09, 28 Mar 2009 Temat postu:

To ja też raczej powiem sobie dość z radą. Powodów znajdzie się wiele, wymienię kilka...

1. Po części (a może nawet w dużym stopniu) zgadzam się z Anufią. Uważam ponadto, że poza nim (nimi) i może Latiasem w ostatnim czasie ogólnie rada mało robi. Zlikwidowaliśmy fora wewnętrzne, piszemy, że gracze są źli bo to, bo tamto, ale co my z tym robimy? Co robimy, żeby więcej graczy tutaj zaglądało? Niestety nie bardzo widzę zaangażowanie i mam tutaj pretensje również do siebie, ale o tym później...

Takie małe podsumowanie (w wielkim skrócie) tego co moim zdaniem zrobiliśmy:
a) podpisaliśmy sojusz 3 miast
b) stworzyliśmy bardzo fajne wspólne forum, które kosztowało nas bardzo wiele wysiłku i oczywiście zgadzam się, że tutaj robiliśmy co w naszej mocy
c) podjęliśmy próbę przenoszenia graczy na forum zewnętrzne, która moim zdaniem zakończyła się klęską, może nie totalną, ale jednak klęską. aktywność w miastach spadła, mniej osób się angażuje, możliwe, że jest to związane z tym, że niektórym gra się nudzi, no ale mimo wszystko pokrywa się to z kasacją for wewnętrznych i przejściem tutaj.
d) wiedzieliśmy, że przenoszenie na forum będzie wymagało ogromnego zaangażowania, wytrwałości i pracy, a i to nie gwarantuje sukcesu tego forum (pisałem o tym na początku i chyba wszyscy się ze mną zgadzali). podjęliśmy się tego zadania i wywiązywaliśmy się z niego bardzo krótko. zaangażowanie z tygodnia na tydzień malało, zresztą nadal maleje...
e) teraz jesteśmy moim zdaniem w punkcie, gdzie zamiast zachęcać graczy do forum (graczy, którzy stracili zaangażowanie w dużej mierze przez brak naszej organizacji) wywalamy tych, którzy przez te zmiany wiele stracili. zamiast pomóc im jak pomagaliśmy wcześniej to wolimy się pozbywać problemu... takie mam wrażenie niestety...

I tutaj taka mała uwaga - jedyną osobą (moim zdaniem), która nie godziła się na ten stan rzeczy i walczyła, żeby wytrwać w tym naszym pierwotnym planie (który sobie obraliśmy zakładając to forum) jest Anufia. Cóż może powinniśmy popatrzeć na siebie bardziej krytycznie i powiedzieć sobie szczerze, że daliśmy ciała i teraz zamiast się do tego przyznać obrzucamy błotem każdego kto nam pokaże, że faktycznie popełniliśmy masę błędów. Niestety pomysł z forum miał być z założenia efektywny, a efektywności niestety brak, bo zaangażowanie spadło... Nie mam chyba do nikogo pretensji, bo chcieliśmy, staraliśmy się i walczyliśmy (do pewnego momentu). Tylko przyszedł czas kiedy już walczyć o to nie chcemy, bo wolimy uspokoić sumienie rady hasłami w stylu: "więcej luzu". Wasai nie obraź się za te ostatnie zdania, bo akurat Ciebie w tej kwestii jeszcze rozumiem, bo nie byłeś przy tworzeniu tego forum i ustalaniu założeń, planów... Moim zdaniem własnych założeń nie spełniliśmy, wiec trzeba to uznać za naszą porażkę. Tak przynajmniej ja to widzę. Wiem, że miało być krótko, ale znowu mi nie wyszło, wybaczcie (może to jeden z ostatnich takich postów).

2. Czas... Cóż, jak większość z Was wie w lipcu mam ślub, czas leci niesamowicie szybko, a roboty jest niestety masa. Nie jestem w stanie zaangażować się w organizację sojuszu tak jak powinienem. Nie jestem też chyba w stanie zagłuszać sumienia słowami: "inni też więcej nie robią" czy "trochę jednak robię, więc się przydaję". Trudno, dałem ciała, zaangażowałem się w coś czego do końca doprowadzić nie umiem, może gdyby było więcej osób z takim podejściem jak Anufia to byłaby szansa wspólnie coś ruszyć jeszcze, ale ja nikogo zmieniać na siłę nie chcę. Dałem ciała (moim zdaniem nie tylko ja, ale to już każdy sam sobie rozstrzygnie we własnym sumieniu), przepraszam Was wszystkich i przede wszystkim powinienem przeprosić sojusz, bo my jakoś się utrzymamy, ale wielu graczy niestety naszych zmian nie wytrzymało. Czas czasem, oczywiście dałoby się coś z tym zrobić pewnie, ale bez takiej próby walki, jaką podejmowała Anufia nie widzę sensu dalszego bytowania tutaj. Zmieniliśmy swoje priorytety, a ja w tych realiach się nie odnajduję, bo mam świadomość tego, że jako rada ponosimy odpowiedzialność za grę bardzo wielu ludzi, którzy już się na naszym sojuszu w ten czy inny sposób zawiedli. Niektórzy powiedzą, że każdy kto chciał mógł wejść na forum i się angażować, ale ja taką osobę z góry pytam jakiego zaangażowania możemy wymagać od przeciętnego gracza w momencie kiedy sami bardzo mało tutaj robimy?

3. Ostatnio więcej się "żremy" niż dyskutujemy na konkretne tematy. To też mi nie odpowiada i nie jest tak, że się obrażam, czy coś podobnego. Doszło do tego, że poróżniliśmy się o wrogów sojuszu i to doprowadziło chyba do pierwszego rozłamu w radzie kilka dni temu. Teraz rozłam postępuje dalej, chociaż już z innych powodów. Kłócą się ze sobą dwie wizje: początkowa, która zakładała sumienność, organizację i zaangażowanie oraz nowa, która miesza w sobie więcej luzu i jednoczesne wywalanie mniej aktywnych, bez próby pomocy im (wiem, że pewnie z tym stwierdzeniem trochę przesadziłem, ale kiedyś bardziej walczyliśmy o ludzi i tego akurat jestem pewien). Jedyna osoba, która ostro walczyła o ta pierwotną wizję odchodzi odchodzi z rady, więc chyba i na mnie czas. Nie twierdzę, że ta druga wizja, którą świadomie lub mniej świadomie wybieramy jest gorsza... jest na pewno inna i niezgodna z tym co chcieliśmy stworzyć. Może to tak miało wyjść i tak będzie dobrze, nie będę tutaj prorokował, czas pokaże.

Mi jednak odpowiada wersja pierwotna, nie wiem, być może dlatego, że walka o plan pierwotny pozwoliłaby zagłuszyć wyrzuty sumienia... Tak czy inaczej przy obecnym układzie wolę dokończyć rozpoczęte sprawy i zakończyć przygodę z radą sojuszu, mam nadzieję, że reszta się utrzyma, a mnie, Anufię i Cubusa będziecie dobrze wspominać Wink

Gość · Wysłany: Sob 15:34, 28 Mar 2009 Temat postu:

Zostało 8 osób, które ma dostęp do tego działu... Czy to ma jeszcze sens? Czy nie lepiej byłoby usiąść całą ekipą Rady i wreszcie ustalić wszystko, a przy tym pogodzić się oraz dojść do jakiegoś porozumienia? Czy może nadal mamy obrzucać się nawzajem i wmawiać sobie, że wszystko się samo zrobi?

Ludzie... Trochę myślenia... Zamiast doprowadzać do całkowitego rozłamu i podziału na osobne miasta, zróbmy to, co zrobić powinniśmy już dawno... Ogarnijmy to wszystko i znajdźmy wspólny cel...

Ostatnio nie miałem siły, by ruszyć się i coś więcej zrobić... A to szkoła, a to dom, a to Plemiona... Wam dochodzi jeszcze praca, więc wszyscy powinni zrozumieć, że nikt nie jest w stanie siedzieć non-stop i panować nad wszystkim... Faktem jest, że się opieprzamy i nie wiemy, za co się wreszcie wziąć...

Każdy miał jakąś swoją wizję tego wszystkiego... Powoli te wizje przepadają, bo za nas nic się samo nie zrobi... Siądźmy wszyscy jeszcze raz i na spokojnie ustalmy najważniejsze sprawy... Przestańmy się nawzajem opierdalać i zróbmy coś, by uratować Vendettę...

Zakładam nowy temat i przywracam prawa wszystkim, którzy się ich zrzekli...

Wasai · Wysłany: Sob 19:59, 28 Mar 2009 Temat postu:

Kurde napisałbym to i woo ,ale musze wyrzezwiec............ Ogólnie potem coś rozkminie. Kumasz człeniu.

Silverfang De'Vir · Wysłany: Sob 21:03, 28 Mar 2009 Temat postu:

1.Forum, uwazacie ze nie udalonam sie osiagnac sukcesu z forum? A ja uwazam ze sie mylicie, na czym opieracie fakt iz jest to porazka? Bo wszyscy sie nie angazuja? To jest normalne, i tak jest zawsze, pamietajcie ze jest to forum zewnetrzne, i porownajcie sobie takie fora w roznych grach(nawet oficjalne), nigdy nie bedzie tam 100% a zwykle niema i 50% aktywnych graczy, bo wiele osob tego nei potrzebuje. A u nas naprawde sporo graczy z roznych miast polaczyla sie na tym forum i wcale nie uwazam tej liczby za mala.

Mowicie ze niema tu porzadku/przejzystosci, moze i nie jest maly balagan aczkolwiek taki balagan jak tu jest oniebo leprzy niz "idealny" porzadek jak na oficjalnym forum TW. Anufia jezeli uwazasz ze potrzeba niektore dzialy zmoderowac i poporzadkowac tematy zajmij sie tym, chodz ja jakos odnajduje sie tu doskonale i znalesc moge wszystko co jest mi potrzebne.

2.Cubus Kaznodzieja jezeli chcecie odejsc z rady bo niemacie teraz czasu to jest do dla mnie bzdura zeby nie okreslic tego mocniej. Czy wam sie wydaje ze kazdy ma zawsze czas? Przeciez to jest normalne ze mamy zycie prywatne i bywa tak iz na rozrywke czasu moze wrecz zabraknac czasami, i niech to bedzie miesiac czy nawet i trzy to nie jest to powod na usuwanie sie. Dlaczego? Poniewaz jestescie od poczatku i jestescie zaznajomieni wlasciwie z kazdym tematem, i nawet jezeli tylko raz w tygodniu znajdziecie czas aby tu zajzec i cos napisac, uwazam ze wniesie to wiecej niz glos osoby ktora owielu tematach i owielu sprawach nie bedzie miala pojecia, Natomiast sugestie iz zwiazku z tym iz wasz czas jest ograniczony i powinno dodac sie nowego radnego z waszych miast uwazam za normalna ale procz tego jak wspomnialem nie widze powodu do usuwania was. To wasza wola i amcie wolna reke, ale uwazam ze bedzie to na minus dla nas wszystkich.

3.Anufia klucisz sie i szukasz zaczepki ostatnio czesto, to fakt nie podwazalny cokolwiek bys niepowiedzial, ale mimo to nie glosowalbym za usunieciem ciebie poniewaz wiem ze klucisz sie i mowisz ostro tylko dlatego bo ci zalezy. Ale jezeli Ci zalezy to nie mow tylko dzialaj:P a jezeli masz juz dosc i chcesz ochlonac zbyt cie to drazni to odpocznij sobie zawsze mozesz wrocic.

4.Kaznodzieja dziekuje ci za to ze tak milo mowisz o pracy innych i tak to doceniasz, bo wydaje ci sie ze tylko pisanie na forum jest praca dla sojuszu? Ok to juz twoj problem.

5.Wyjasnie wam jeszcze dlaczego ciachnelem sie z rady, bo oczywiscie opacznie sobei wszystko tlumaczycie, niemialo to zadnego zwiazku z faktem iz odrzuciliscie propozycje Ed'a to juz jest wasza sprawa i tego wam za zle miec nie bede. Ale sposob w jaki sie wypowiedzieliscie i to co powiedzieliscie bylo lekka przesada. Czy mnie uraziliscie, Tak. Nie wszyscy ale pare osob napewno. A ze obecnie mam bardzo duzo stresu w zyciu prywatnym to jest nazby nerwowy i dla swojego spokoju usunelem sie z rady, jak i dlatego iz wiem ze napewno mocno bym sie z coponiektorymi osobami spia a wiem ze doniczego poza bezsesowna klutnia by to nie doprowadzilo. Wiec wybralem taka droge moze nie najleprza ale leprza niz bezsesowna klutnia miedzy nami.

I na koniec jeszcze raz powtorze Kaznodzieja mow za siebie jezeli uwazasz ze dales ciala bo zycie prywatne nie pozwala ci w pelni zajmowac sie wszystkim to jest to twoj problem bo ja tego nie uwazam za "Dane ciala" tylko za kolej rzeczy. Bo powtorze jeszcze raz jest to normalne i czeka kazdego, raz sie ma czas a raz nie i dlatego na samym poczatku gdy tworzylismy ta rade bralismy po 3 radnych z kazdego miasta bo wazne jest zeby chodz 1 osoba z tego miasta miala aktualnie wiecej czasu. i mogla go poswiecic dla "sprawy"
A jezeli chodzi o mnie bo mam wrazenie ze do mnie nie raz pijesz, to ja pomagam czlonkom sojuszu w taki sposob w jaki potrafie najlepiej i pomoglem tak nie jednej osobie z C grupy Croatoan, Rio GRande 1,2, LT oraz Wall Hall 1 i 2.
I nie mam zamiaru w kazdym poscie o tym pisac aby reszta to zauwazala.

A jezeli przyszlo wam do glowy rozwiazanie sojuzu bo sie 5 osob poklucilo to jest to poprostu... To moze Polske powinnismy podzielic miedzy otaczajace nas Panstwa bo namsie politycy kluca w rzadzie? Razz

Gość · Wysłany: Sob 22:40, 28 Mar 2009 Temat postu:

Silver i tutaj sam zobacz... punkcik 5 - genialnie opisujesz to o co mi chodzi. Uważam, że lepiej odejść niż się denerwować i siać ferment. Jeżeli ktoś wie, że się z czymś nie pogodzi i jego obecność tutaj może spowodować dodatkowe problemy to uważam, że bardzo dojrzałe jest odejście tak jak Ty to zrobiłeś i cieszę się, że wreszcie to zostało wyjaśnione do końca Wink

Dlatego tak bardzo zależy mi na wzajemnym szacunku, bo jak sam widzisz mnie też ponosi znowu i jestem w bardzo podobnej sytuacji jak Ty i jak pewnie czytałeś nie o sam czas mi chodzi. Powodów wymieniłem kilka, a to przecież nie wszystkie (jak pisałem zresztą). I stąd tez mój pomysł o odejściu z rady, żeby się z nikim nie kłócić i nie niszczyć tego wszystkiego do końca, jeśli rada uzna, że to ja nie mam racji. Nie chcę stawiać sprawy na ostrzu noża, kazać wybierać itd. - bo to faktycznie byłoby dziecinne. Ale sama rezygnacja dla dobra swojego i dobra rady wydaje mi się jak najbardziej ok.

Przepraszam też wszystkich, których uraziłem tym pisaniem o tym, że daliśmy ciała. Już to tłumaczę. Otóżnie chodzi mi o całokształt, bo chyba nawet nie tak dawno pisałem i sam broniłem tego, że wiele osób działa poza forum i robi wiele - doskonale to rozumiem i bardzo fajnie, że tak jest. Jestem tego świadomy i nie chciałem, żeby ktoś pomyślał, że oceniam kogoś za całokształt. Piszę tutaj jedynie o aspekcie tego forum, za które wzięliśmy jakąś odpowiedzialność i które nie działa tak jak zakładaliśmy, że powinno. Ok nie twierdzę, że jest całkiem źle, bo to też przesada, ale jeżeli coś sobie założyliśmy to dla mnie jest to punkt wyjścia, wszystko co ponad to duży sukces, co poniżej tego to jednak jakaś porażka, a my niestety ją ponieśliśmy (moim zdaniem dużą, chociaż może trochę przesadzam - taka moja subiektywna opinia trochę). Nie da się jednak ukryć, że wizji początkowej nie udało nam się spełnić, no trudno jak już pisałem nikogo za to nie krytykuję, bo każdy może nie mieć czasu, ale uważam, że powinniśmy sobie napisać, że nie wyszło nam to tak jak chcieliśmy i nie trzymać się kurczowo tego, że z forum jest wszystko ok. Oczywiście znowu można to źle zrozumieć i potraktować jak jakieś rozczulanie się, ale mi na serio nie o to chodzi. Uznanie, że nie wyszło idealnie to jedno, a robienie dalej swojego to drugie. I oczywiście uważam, że dalej powinniśmy działać, bo rozwiązywanie tego byłoby wielką szkodą dla wszystkich. Uważam jednak, że nie ma nic złego w napisaniu, że to i to nam nie wyszło jak zakładaliśmy. Ok, no nie wyszło i trudno, widocznie tworząc wizje tego forum idealizowaliśmy pełne sprawy, a później one wyszły, może zabrakło konsekwencji... To wszystko jest ludzkie i nie pisze tego, żeby komuś coś wytknąć, ale jeśli pewne kwestie sobie uzmysłowimy to będzie nam później łatwiej i w grze i w życiu. Wiele rzeczy robimy super, inne robimy przeciętnie, prawdziwą siłą jest moim zdaniem poznanie nie tylko swoich dobrych stron, ale również tych słabszych, bo będziemy wiedzieli na co zwrócić uwagę, a za co nie ma sensu się brać w przyszłości.

Na serio nie pisze tego, żeby kogoś gnębić czy dołować, ale nie gram w tego typu gry od dzisiaj i w plemionach wiele razy powtarzaliśmy podobne błędy, braliśmy na siebie zbyt wiele i chociaż pomysły były genialne to brakowało czasu, możliwości na ich realizację. I dlatego wazne jest, żeby mierzyć siły na zamiary, a najłatwiej się tego nauczyć korzystając w doświadczenia własnego i innych. Co nam szkodzi chwilę pomyśleć nad tym co nam idzie źle? Nie chodzi o to, żeby usiąść i się załamać, bo jest źle. Chodzi o to, żeby się uczyć i nie popełniać w przyszłości podobnych błędów. Ponadto poznamy też swoje najsilniejsze strony i na nich będziemy mogli się szczególnie skupić. To wszystko ma nam pomóc efektywniej działać, bo chyba o to chodzi, żebyśmy mogli poświęcić połowę tego czasu jaki poświęcamy a zrobić w tym krótszym czasie tyle samo, albo i więcej? Wink

Ps. Silver jeśli piłem do Ciebie to tylko i wyłącznie jeśli chodzi o kwestię odejścia po sprawie z Ed'em. Może się nie dopatrzyłem wyjaśnień, może wyciągnąłem złe wnioski z tego wszystkiego, ale ja tą sprawę odbierałem tak, że się na nas obrażasz i bez próby wyjaśnienia odchodzisz. Teraz podałeś dokładniej powody i cieszę się, że się pomyliłem i szczerze przepraszam. Co do Twojego zaangażowania w sprawy sojuszu to nigdy nie miałem najmniejszych zastrzeżeń - tak, żeby już wszystko było jasne Wink

Silverfang De'Vir · Wysłany: Sob 22:48, 28 Mar 2009 Temat postu:

To akurat rozumiem i akceptuje Kaznodzieja, czasem lepiej poprostu wyjsc, nawet bez slowa kiedy wiesz iz nie jestes wstanie juz spokojnie sie odezwac, kiedy wiesz ze z dyskusji ktora bedziesz kontynuowal wyjda tylko same zle rzeczy, klutnie i niepotrzebna zwada.
Jeszcze raz podkresle ja sie na nikogo nie obrazilem, wkurzylemi i owszem, ale po to jest wlasnie zimny prysznic aby moc dokonczyc temat na spokojnie, na zimno.
A wiem ze majac dostep, jak nie w tej sekundzie to za kilka minut bym nie wytrzymal i odpisal... cierpliwosc nie jest niestety moja mocna strona... a tak... niemoglem Smile

Nie jest to najleprze rozwiazanie ale uwazam ze leprze niz klutnia w emocjach.

Gość · Wysłany: Sob 23:39, 28 Mar 2009 Temat postu:

No i o to mi dokładnie chodzi w tej sprawie, którą tłumaczyłem Wasiaowi (trochę niestety zbyt ostro). Zobaczcie jednak pewną rzecz, jak chcemy to pomimo różnicy zdań potrafimy sobie wszystko spokojnie wyjaśnić. Trzeba chcieć i szanować druga stronę Smile

Silver mimo wszystko lepiej moim zdaniem w takiej sytuacji napisać: "odchodzę z rady, bo mnie wkurza to i to, nie chcę się teraz kłócić, ale jak się trochę uspokoi to napisze dokładniej o co mi chodzi."

Uważam, ze to jest lepsze wyjście w takiej sytuacji, bo jak ktoś zniknie bez słowa to też nic dobrego nie przyniesie pewnie, zwłaszcza, że sam widzisz, że ludzie potrafią źle wyciągać wnioski i sobie niektóre rzeczy dopowiadać, a po co kusić los? Wink

Silverfang De'Vir · Wysłany: Sob 23:53, 28 Mar 2009 Temat postu:

Bo wiesz... podepre sie takim starym dowcipem... "mialem powiedziec zupa byla za slona a powiedzialem ty cholero zmarnowalas mi zycie..." Razz

Gość · Wysłany: Nie 0:10, 29 Mar 2009 Temat postu:

Dobra grunt, że wyjaśnione i to w taki sposób, że nauczyliśmy się wielu rzeczy nowych i wielu nowych dowiedzieliśmy. Teraz tylko to wszystko wykorzystać i będzie bardzo dobrze Wink

	Forum www.tw.fora.pl Strona Główna :: Archiwum Powwow	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1