GŁOSOWANIE: Haven City

Telmor

Mowa w tym temacie o przyłączeniu się do naszego sojuszu miasta Haven City.

Jak widać w dyskusji na forum ogólnym, udział brali przede wszystkim mieszkańcy Rio Grande - nie ma się co temu dziwić, bo zakończenie tej sprawy będzie miało oddźwięk głównie w stosunku do nich.
Oczywistym było, iż głosy jakie padną w w/w temacie będą ze strony Rio Grande głównie negatywne. Wiele osób nie dziwi się takiemu obrotowi sprawy - w tym również ja, jednak żałuję, że niewiele osób (pomimo zupełnego braku podobnie negatywnego nastawienia) nie próbowała jakkolwiek przedstawić tej sprawy w świetle pozytywnym, przemyślając co taki krok mógłby nam dać, a nie co mogłoby stracić Rio Grande (a właściwie Wasai i Szrama, bo patrząc na ilość osób z Rio zainteresowanych tematem myślę, że znalazłoby się równie tyle głosów pozytywnych, gdyby tylko wszyscy gracze byli na forum tak aktywni jak my).
Zapytano mnie w tym temacie, co bym zrobił gdybym był "średniakiem" w Wall Hall i nagle miałbym mieć sojusz z Warren Buffet (z miastem tym wojujemy od dawna, wielokrotnie nasi mieszkańcy byli przez nich usypiani i vice versa). Pierwsze co bym zrobił to pomyślałbym o innych. Zakładam, że oczekiwaną odpowiedzią byłoby, że bym się buntował. Zatam szerzej pozwolę sobie odpowiedzieć na to z nieco innej strony - co bym zrobił będąc założycielem Wall Hall, gdyby na podobny pomysł nasi "średniacy" zareagowali - nazwijmy to - tak histerycznie. Otóż wypierdoliłbym na zbity pysk (wybaczcie wulgaryzmy ale chcę to nieco dosadniej podkreślić). Oczywiście zanim by to nastąpiło starałbym się przetłumaczyć o co właściwie w tym pomyśle chodzi. Znam graczy Warren Buffet "od podszewki", z wieloma z nich prowadziłem długie konwersacje po wspólnych pojedynkach i wiem, że jeżeli taka propozycja kiedykolwiek miałaby miejsce to rozważałbym "wspólną grę" z nimi - bo patrze na nich jak na ludzi a nie jak na "Punkty doświadczenia z pojedynku" - jedyne obiekcje można mieć do gracza Smola, który wielokrotnie udowadniał, że do dojrzałości brakuje mu jeszcze z 10 lat. I właśnie powyższe to starałbym się wpoić naszym "średniakom".
Pojedynki są najzwyczajniejszą rzeczą w tej grze, i nie wypada po nich skreślać kogokolwiek. A jeżeli ktoś tego nie rozumie to myślę, że powinien rozważyć przerzucenie się na gry, gdzie współpraca ma mniejsze znaczenie.
Adaptując powyższe do tematu przewodniego - w chwili obecnej wynik na jaki wskasuje - nazwijmy to - debata na forum ogólnym, nie będzie niczym innym, jak zaspokojeniem fantazji grupy nie większej niż 10-15 osób kosztem olbrzymie wymiernych korzyści, jakie cały nasz sojusz mógłby zyskać sprzymierzając się z Haven City. Osób, które mając przed oczami kilka punktach doświadczenia (które notabene są jak dla mnie punktami wątpliwymi [bądź nie tak częstymi] biorąc pod uwagę 'suche cyferki' porównując Saloony - mówię to w odniesieniu do graczy, którzy wypowiadali się hucznie na forum ogólnym używając PD jako argumentu) nie dopuszczają do siebie nawet prób przemyślenia drugiej strony medalu.
Uprzedzając protesty co do "ilości nie większej niż 10-15 osób" - jak zdążyłem się dowiedzieć (są to jedynie opinie a nie statystyki) - dwie osoby - Spartanka i Cubus są osobami znanymi w Haven City z pojedynków (w pozytywnym znaczniu), dodajmy do tego pierwsze skrzypce z forum ogólnego (Szrama, Wazai), oraz osoby, których jak widać temat ten niebardzo obchodzi - a patrząc na 'cyferki' pojedynki nie są im obce. Oprócz tego tak jak napisałem wcześniej - gracze Rio Grande, którym jak mówią sojusz ten jest nie na rękę, zapominają widocznie o swoich słabszych graczach, którzy to w Rio stanowią przeszło 50% a w którzy starciu z graczami Haven City mają niewielkie szanse przetrwania - śmię zatem twierdzić, iż mogą nie mówić oni tym samym głosem co "rządna pojedynków", przedstawiona wyżej mniejszość, która zdążyła się wypowiedzieć w temacie.

Natomiast jeśli chodzi o najnowszy cytat Spidiego, napisałem to już w innym temacie:

Trzymamy w niepewności Haven City od kilku dni. W tym czasie zdażyły się ataki ze strony Rio na czekających na naszą decyzję graczy Haven City - trudno się zatem dziwić temu podirytowaniu.

Mówiąc w skrócie:

Haven City = TAK
Biorąc pod uwagę dobro ogółu a nie jednostki. Bo nigdy nie da się zadowolić wszystkich.

Telmor

Nikt jeszcze się nie wypowiedział także jeszcze trzy grosze:

Podkreślam raz jeszcze, znam część tych ludzi z przeszło rocznej, wspólnej gry w Plemiona. Zarówno w sojuszu, jak i po przeciwnych stronach barykady. I mówiąc nieco 'obrazowo' - gramy w szachy, a decyzja negatywna będzie niczym innym jak zrezygnowanie z conajmniej dwóch wież z uwagi na bunt dwóch pionków i skoczka (nie jest to żadna aluzja personalna!).

Gość

Temat budzi wiele kontrowersji. Może przynieść nam pewne korzyści, ale w moich oczach ryzyko jest zbyt duże (nawet, gdyby większość Rio to zaakceptowała to i tak będzie panowała napięta atmosfera).

Jestem więc na NIE.

Spidi87 dziś o godzinie 16:10
Witam z tego co wiem blokujecie sojusz z nami, nasze miasto daje wam do dziś czas na zdecydowanie jak nie to staniemy po drugiej stronie barykady. Przekaż to reszcie i zdecydujcie bo nas już nie bawi ta sytuacja.

Ta wypowiedź dla mnie dyskwalifikuje ich definitywnie. Groźba, manipulacja... jakby tego nie nazwać to i tak wyjdzie źle... na takiej zasadzie nie ma możliwości zbudowania czegoś stałego. Widać dla nich zmiana strony nie jest problemem i mogą to zrobić z dnia na dzień. W tej chwili sam bym im nie zaufał, a co dopiero członkowie Rio Grande. W myśl tego co napisał Spidi87 mamy jeszcze nieco ponad 4h, a przez ten czas decyzji nie podejmiemy, więc dla mnie sprawa zamknięta. Sami zdecydowali, że nie zależy im (aż tak bardzo) na naszej grupie. No i bardzo dobrze, przynajmniej nie będzie dylematów co wybrać...

GŁOSOWANIE:
ZA (dołączeniem Heven do sojuszu): 1
PRZECIW (dołączeniu Heven do sojuszu): 6

Chociaż dla mnie to głosowanie w tym momencie mija się już z celem, no ale demokracja niech będzie demokracją. Myślę, że jutro o 20 można zamknąć głosowanie (24h to sporo czasu na oddanie głosu, a kto chciał się wypowiedzieć to już to zrobił).

-------------------------------

Post powstał wcześniej, więc teraz odniosę się jeszcze do wypowiedzi Telmora.

Na forum mógł się wypowiedzieć każdy - również zwolennicy Heven. Widocznie przeciwnikom bardziej zależało, a to też jest dla mnie jakiś argument (oczywiście forma tego jak niektórzy to przedstawili pozostawia bardzo wiele do życzenia i również prosiłbym o utemperowanie niektórych graczy, bo taka agresja w wypowiedziach naprawdę nie jest nam potrzebna i nie sprzyja temu, by podejmować obiektywne decyzje. ani ja, ani Telmor nie chcemy się czuć na forum wśród sojuszników z Rio Grande jak wrogowie).

Heven dla mnie jest w tej chwili miastem strasznie niestałym i niepewnym, a taki sojusznik może przynieść bardzo wiele problemów.

Co do korzyści to myślę, że będą dla nas podobne z Heven i LTV. W tej sytuacji ważniejsze staje się dla mnie dobro Rio Grande, które mogłoby bardzo ucierpieć na dołączeniu Heven. A co za tym idzie - ucierpiałby cały sojusz. Jedną z ważniejszych dla mnie zasad w podejmowaniu decyzji jest: NIE ROBIENIE RZECZY PRZECIWKO KOMUŚ. W moich oczach Rio Grande bardzo na tym ucierpi i nie możemy doprowadzić do sytuacji, gdzie dwa pozostałe miasta dla własnej korzyści przegłosują coś na niekorzyść drugiego. Być może sojusz zyskałby więcej na przyjęciu Heven niż na wojnie z nimi, ale pogorszenie atmosfery w sojuszu, zbudowanie poczucia niesprawiedliwości u niektórych członków jest moim zdaniem stratą nieocenioną. Dla mnie podstawą jest jedność naszej grupy i tym musimy się moim zdaniem kierować. grunt to nie podejmować decyzji negatywnych dla jakiejś strony, bo to może doprowadzić do braku zaufania, a nawet wrogości. Czasami warto wybrać coś co przyniesie mniejsze korzyści (bezpośrednie - widoczne na pierwszy rzut oka), ale da wszystkim poczucie bezpieczeństwa i tego, że wszyscy tworzymy JEDNĄ "rodzinę" Wink

To tyle, resztę uzupełnię w temacie o LTV, bo tam bardziej pasuje.

Silverfang De'Vir

Niebede sie tutaj powtarzal, wiec napisze krotko, Miasto mi sie podoba (za juz pisalem), dobra lokalizacja wypadowa... bylbym na Tak

Jednakze niemoze byc tak iz RIO wogole ich niechce i nieda rady z nimi wspolpracowac - to zaszkodzi nam bardziej niz profity jakie dostaniemy z przylaczenia do sojuszu HEVEN

Skomplikuje troche sprawe i powiem tak moj glos bedzie zalezal od wiekszosci glosow radnych z RIO

Jezeli wiekszosc z Rio Powie nie ja rowniez przychylam sie na NIE

Anufia

Na początek Telmor nic nie poprawiaj bo jak juz "zmęczyłam" czytanie tego postu to nie będe go powtórnie czytac... mogłeś to zrobic od razu. (bo jak cos dodasz a nie przeczytam to bedzie ze nie czytałam uważnie a powiem że czytałam uważnie)

Po pierwsze sprawa Haven i LTV to dwie odrebne sprawy.

Po drugie obrazanie naszych graczy nie przysporzy Ci u Nas sympatii my Twoich graczy i ciebie nie obrażamy np. jak powszechnie wiadomo to własnie Wall Hall ociąga się z dodaniem ofert sklepów...

Po trzecie Twój autokratyczny ton juz na samym początku we mnie osobiście wzbudza opór. Podkreślanie niższości "kolonii" też jest nie na miejscu. Kolonia to takie samo miasto jak "miasto główne" z mniejszą na początku liczbą punktów bo sie rozwija. Ale co z "koloniami" które osiągają max liczbę punktów rozwoju? (tak jak jest w przypadku RGII)

Przyjmując LTV jako trzecie miasto zespołu RG zyskujemy dodatkowe oferty sklepów i współpracę z 1 miastem. A co wprzypadku Havenów? Wiesz że trochę nad nimi budowane jest miasto nazwane ich Akademią ? Jest ono na 100% z Nimi powiązane... i co teraz chcemy Havenów i ich Akademię ?

Co do wysuniętego argumentu pracy dla budowlańców... W sojuszu znajdą się miasta gdzie budowlańcy sa i będą potrzebni. Powiedz mi co będzie stawało przeciw temu żeby na przykład budowlańcy z RG czy RGII pomagało przy budowie wspomnianego przez Ciebie Wall Hall II ??

I teraz najważniejsza sprawa: pytani nasi mieszkańcy wypowiadali się równiez na forum wewnętrznym RGII w sprawie Haven. Odpowiedzi były powiem szczerze podzielone. Jeżeli twierdzisz że dobra współpraca jest najważniejsza to powiem Ci że nie ma mowy o sojuszu. Osob które były na "nie" nie przekonywały argumenty bazy wypadowej czy tym podobne. Od Nas jest biżej do Ghostów niz od nich - to przykład. U nas jest miejsce a u nich?? 48 mieszkańców z levelami powyżej 33... I powiedz wyrzuca kogoś ??

Sam wspominałes o masówkach więc po co Nam Haven ? - skoro nie ma byc "kolonia" tylko sojusznikiem ?? (z czasem utworzy własne kolonie czyli + dwa... a jedna juz maja Akademię)

A i jeszcze jedna mała sprawa Telmor: czytaj wiadomości prywatne...

początkowo byliśmy neutralni w podejściu do sprawy Haven ale po Twoich argumentach jesteśmy skłonni byc na NIE... dodatkowe dwa miasta... w tym jedno przepełnione bez widoku na jego pomniejszenie...
i prośba postaraj się byc mniej autokratyczny w forowaniu swoich wizji

I jedna rzecz która uraziła mnie osobiście i mysle że godzaca równiez w dobre zdanie o mieszkańcach zespołu RG. Nie uważaj że tylko Ty potrafisz grać zespołowo i że jak ktoś nie robi tak jak Ty chcesz to juz nie potrafi...

Runia

Jestem na NIE ponieważ sojusz ten jest bardzo kontrowersyjny i już wprowadza małą wojnę domową. Nauczmy się najpierw współpracować w tym gronie a później zajmiemy się sojuszami z nowymi miastami

Na koniec prośba do Anufia.
Wszyscy widzim iż nie przepadasz za Telmorem ale wolałabym jak i z pewnością reszta graczy abyście wyjaśnili to sobie na priwie a nie roztrząsali na forum bo to psuje stosunki wszystkich graczy. Emocje są złymi doradcami

Anufia

zeby wyjasnic cos na pw potrzeba zaangazowania z obu stron (trzeba odbierac prywatne wiadomosci) napisalismy jak to widzimy odpowiadajac poprostu na jego argumenty osobiste animozje nie maja tu nic do rzeczy

Telmor

Aaaa no to już wiem o co chodzi (przynajmniej z uwagi na dzisiejsze docinki) Smile

.
Owszem, nie zwróciłem uwagi na prywatne wiadomości - nie jestem jeszcze do nich przyzwyczajony Smile

.

Niemniej jednak myślę, że odpowiedź na jedną z nich zawarłem w swoim poście dotyczącym LTV Smile

i Wasze 'niejasności' tam wytłumaczyłem Smile

.
Niestety pisanie tak rozległych postów - a potem ich edycja i dopasowywanie do dwóch oddzielnych tematów zajmuje nieco czasu Smile

.

Cubus

Haven City - najbardziej gorący temat od początku powstania tego forum, które (forum) wg mnie zaczyna wspaniale spełniać swoje zadanie. Nigdy nie osiągnelibyśmy takiego efektu na forach wewnętrznych oraz privach, do tej pory jest już dość sporo graczy, aktywność też jest niezła i mamy sporo więcej tematów do obgadania. A jest to zasługa jednej osoby - Telmora i chwała mu za to że ma chęci, czas i umiejętności aby to wszystko stworzyć.

Przy takiej ilości graczy zawsze pojawią się odmienne zdania, będą kontrowersje, nie będzie tematów bezpiecznych - ale w sumie o to właśnie nam chodziło. I prośba - starajmy mając odmienne zdanie od przedmówcy odpowiadać z zachowaniem kultury mając na uwadze że na tym forum są też osoby niepełnoletnie.

Ale wracając do tematu - Haven City.

Postanowiłem przeanalizować za i przeciw włączenia Haven City jako czwartej siły do sojuszu.

Za:
- miasto dobrze rozwinięte w skład którego wchodzą dobre strzelby, stale doskonalące umiejętności w dobrym kierunku,
- doskonale zorganizowane ataki na wybrany cel, o czym przekonało się Rio Grande, potrafią uśpić miasto w przeciągu godziny nawet kosztem większej ilości porażek niż zwycięstw,
- gracze z którymi można współpracować, rozmawiałem z paroma osobami z górnej połówki rankingu miasta i powiem szczerze że są na poziomie,

Przeciw:
- całkowicie nietrafiona lokalizacja miasta, wszędzie mają daleko,
- tu nie mam 100% pewności, ale uważam że bliżej im do ghostów niż do naszego sojuszu, cytat z rozowy z Spidi87:

Cubus W dniu 09-01-07 o godzinie 20:12
Tak więc nie będzie dla Ciebie i pozostałych mieszkańców problemem ruszenie na ghostów?W momencie jak się dogadamy ghości staną się Waszymi wrogami, to nie będzie tylko zawieszenie broni pomiędzy Rio i Haven, staniecie się częścią czegoś większego.

Spidi87 W dniu 09-01-07 o godzinie 20:15
z tego co wiem to oni mają być po naszej stronie?

- ponowię argument "expienia", odpadnie nam w we wschodniej części mapy miasto gdzie można zdobyć trochę doświadczenia oraz ubędzie ciekawy przeciwnik co akurat dla mnie jest dość ważne, po przeciwnej stronie też chciałbym mieć graczy których należy się obawiać a nie tylko takich których można lać na lewo i prawo (oczywiście nie odnosi się to do wszystkich, są miasta z mocnymi przeciwnikami),
- ostatni, ale najważniejszy, konflikt Rio Grande z Haven City jednak jest zbyt mocno zakorzeniony, nawet jeśli rozpoczęła go Spratanka (równie dobrze mogłem to być ja, Kaznodzieja, Telmor lub kto inny, poprostu znalazła miasto gdzie mogła atakować), nawet jeśli wpuścilibyśmy Haven City do sojuszu, byłoby zbyt wiele kontrowersji aby ich członkowstwo zostało zaakceptowane i podjęta współpraca na 100%.

Początkowo wahałem się raczej w stronę tak, ale w miarę upływu czasu oraz mocniejszego przemyślenia sprawy podjąłem decyzję:

NIE

kostuś maślak

szczerze? bylem na tak, moglem nawet zniesc obecnosc Calamity Jane po naszej stronie.. ale teraz sam nie wiem Very Happy

poki co wstrzymuje sie, pozniej to sie zmieni jak bedzie time na przemyslenia

Gość

"Spidi87 dziś o godzinie 16:10
Witam z tego co wiem blokujecie sojusz z nami, nasze miasto daje wam do dziś czas na zdecydowanie jak nie to staniemy po drugiej stronie barykady. Przekaż to reszcie i zdecydujcie bo nas już nie bawi ta sytuacja."

Taka forma i takie stawianie sprawy dla mnie przekreśla szansę na dogadanie się. Groźby mają nas skłonić do zawarcia sojuszu?

Mój głos na NIE.

Mc Sebastian

Początkowo chiałem napisać NIE.
Ale po głębszym zastanowieniu jestem na tak, w Haven City są dobrzy gracze, w tym pojedynkowicze, ktrórzy są nam potrzebni.
Więc jestem na TAK.

Ale przyszłościowo jestem za ostatecznym zamknięciem sojuszu i przynajmniej przez pewien czas nie przyjmowaniem nowych partnerów.

kostuś maślak

jak obiecalem, podjalem decyzje:))

NIE

powod?
Haven brata sie z Ghost, wiec szczerze mowiac nie wiem co kombinuja...
no chyba ze to sojusz z racji znajomosci telmora i spidiego, a do konca przestrzegac Haveni go nie beda chcieli:))
takie podejrzenia male mi sie nasuwaja

p.s. ladny opis ma haven - szczegolnie odnosnik - "wojny" Very Happy

a niech spadaja na drzewo banany prostowac Smile

Anufia

to ja przedstawie ich profil miasta

Witamy w Haven City

..Nie sztuką jest dołączyć do silnego miasta. Sztuką jest stworzyć silne miasto...

Premier& Rekrutant:
Spidi87
strong

Dyplomata:
Spidi87
mayerek7

Misjonarz
strong
(Wszelkie pojedynki miast, ustalać z nim)

Rekrutacja otwarta!!!
akademia HAVEN CITY
Od poziomu 30.

Wojny:
Rio Grande
Rio Grande II

jeszcze wspolny atak z ghostami na jednego z graczy...

Pojedynek: edhelred przeciwko Latias dziś o godzinie 12:05
Pojedynek: Calamity Jane przeciwko Latias dziś o godzinie 12:06
Pojedynek: Elmer przeciwko Latias dziś o godzinie 12:07

Silverfang De'Vir

Krwawa Mery moim zdaniem zle rozumiesz wypowiedz - to zadna grozba a raczej stwierdzenie faktow, jakbys sie cuzla jakby ktos cie zwodzil tak dlugi czas? I zadnych konkretow podac niechcial? Jak najbardziej postawil bym kawe na lawe albo w ta albo spowrotem - to zadna grozba.

Anufia i co w tym dziwnego?
Chyba jasno napisali Mary ze daja czas na podjecie decyzji do wieczora? Termin sie skonczyl dla nich decyzja zostala juz podjeta, niechcielismy z nimi sojuszu, takze podjeli spowrotem wrogie dzialania - nic dziwnego

Pozwolilem sobie na odpowiedz na wasze posty poniewaz sprawe z Heven uwazam za zamknieta a nasze glosowanie (chodz wlasciwie juz wiadomo jak sie skonczy) jest i tak nie istotne poniewaz jak Mary napisala termin na podjecie decyzji minol Smile

Telmor

Dokładnie tak jak napisał Silverfang
Zachowanie Haven'ów o których mowa w powyższych uwagach nie jest niczym dziwnym i "złym" z uwagi na to, ile czasu musieli czekać na naszą decyzję i jaką ją otrzymali.

Podobnie myślę, że temat możemy uznać za zamknięty, większość jest za "NIE", zatem niech tak będzie - pozwolę sobie jeszcze oficjalnie przedstawić to Spidiemu, aby nie było niedomówień.

------------------------
Pozwolilem sobie edytowac twojego posta - znowu zamiast Silver napisales Sebastian Razz

Silver

Anufia

powiem tylko tyle ataki nie sa z dzisiaj ...

nie zgadzam sie z waszymi opiniami ale niech tak zostanie temat zamkniety

Gość

Oczywiście nie dziwię się zniecierpliwieniu Spidiego. I nawet byłabym skłonna przełknąć jego wypowiedź, gdyby nie ostatnie zdanie o stanięciu po przeciwnej stronie barykady. Może źle go odebrałam ale dla mnie to groźba wojny, myślę że reakcja mocno nieadekwatna. Do tego, jakby się ktoś uparł, można doszukiwać się sugestii że mają dla nas alternatywę w postaci innego miasta.
Jestem uczulona na groźby, agresywne wypowiedzi, dla mnie to zachowanie dziecinne i w moich oczach dyskwalifikujące osobnika. Za mocnymi słowami często kryje się słabość.

Jak zawsze zastrzegam, że są to jedynie moje subiektywne odczucia i opinie. Jestem skłonna do kompromisu i podporządkowania się woli większości.

kostuś maślak

takze sie nie zgadzam i uwazam ze jest to dziecinne i zwykle bagatelizowanie niektorych rzeczy..
.. bo jedna osoba nas zaatakowala z RG to trzeba zrobic wojne Very Happy

no smiech na sali Smile

a czemu wojna, bo Ghost z nami ja ma..

wyobrazcie sobie ze bedac kolo 60 poziomu pojedynkow zrobilem sobie podroz po miastach (akurat do haven nie dotarlem). Atakowalem kogo sie uda z mojego poziomu, lub w okolicy mojego. Zahaczylem takie miasta jak ghost paradise, fort knox, red light, Little Trouble, ghost town i kilka mniejszych mniej znanych.. wracajac zrobilem to samo.
Przewaznie kogos kopnalem w dupsko, sam tez dostalem, czy ktos nagle wpisywal sobie wojne w opis?? Very Happy

(no oprocz ghost)
to nie plemiona, tu wiekszosc siebie nawzajem non stop atakuje Smile

)

Telmor

Strasznie nie lubię, gdy robi się z czegoś dalsze debaty, gdy sprawa jest już przesądzona. Jak pisałem, znam Spidiego, także mam nadzieję, że nie będzie dziwiło Was to, że będę go bronił.
Dodatkowo raz jeszcze przypomnę, iż większość czasu naszej znajomości WALCZYLIŚMY ze sobą - to tak uprzedzając jakiekolwiek przypuszczenia i domysły, iż mógłbym - po zakończeniu naszego głosowania wynikiem negatywnym - działać na szkodę naszego Sojuszu czy też 'na rękę' Haven City.

Drażnią mnie również próby jakiegokolwiek oczerniania drugiej osoby nie zważając na ewentualne powody różnych reakcji.

Proszę Was... nie gramy w takie gry od wczoraj. LOGICZNYM JEST! Iż każde 'ważniejsze' miasto sprzymierzy się prędzej czy później z drugim bo NIKT nie będzie wojował w pojedynkę. Zatem CÓŻ DZIWNEGO jest w tym, iż Haven City w przypadku wyraźnego kręcenia z naszej strony a także setek ton niepewności w sprawie naszego Sojuszu zaczęli rozglądać się za innymi możliwymi wyjściami? TYMBARDZIEJ, że głównym powodem całego tego 'niewypału' było właśnie to, że jeden z członków sojuszu CHCIAŁ WALKI z nimi - a chyba każdy powyżej 7 lat domyśli się, iż jeżeli mowa już o sojuszach, to termin "WALKI Z NIMI" już niebawem będzie dotyczył nas wszystkich - czy KTOKOLWIEK Z WAS w takiej sytuacji czekałby aż łaskawie dostanie informację "NIE" po czym może pojawić się ewentualność walki z kilkoma miastami jednocześnie?

Chcieliście z nimi walczyć, i to WASI LUDZIE nazywali ten konflikt "WOJNĄ", kiedy to Haven City było gotowe ZAPRZESTAĆ walk - dlaczego zatem dopatrujecie się złego w tym, iż terminu tego użyli w swoim profilu?

Sytuacja jest tak prosta, że prostsza być nie może - olaliśmy ich, to nie czekają aż zaczniemy się masowo rzucać na ich graczy tylko JAK KAŻDY NORMALNY CZŁOWIEK starają się ugruntować swoją pozycję i zadbać o swoją sytuację w przeszłości. A, że z GHOST TOWN mieli dotychczas stosunki neutralne (ich również atakowali), nadażyła się sytuacja sprzymierzenia (wspólny cel - wróg, który stał się ich wrogiem z uwagi na SWOJĄ a nie ICH decyzję), to dlaczego mieli stać i się przyglądać?

kostuś maślak: NAJWIĘKSZYM ARGUMENTEM WASZYCH LUDZI było to, że "biją na nich expa" i, że "to praktycznie wojna" - jak więc możesz porównywać to z wycieczką i atakowniem jednego tutaj, drugiego tutaj?

Błagam Was, darujcie sobie te próby zrobienia z człowieka potwora. Nie chcieliście ich to trudno, nikt Wam za to głowy nie urywa, ale też nie róbcie teraz z nich Bóg jeden wie kogo.

--
Na koniec uprzedzając zarzuty w moim kierunku - NAWET Gdyby sprawa ta dotyczyła kogokolwiek innego... NAWET Gdybym sam opowiedział się za "NIE" w tym głosowaniu - w chwili obecnej na podobne posty zareagował bym tak samo.

Anufia

Silverfang De'Vir

Wiedzialem ze niewytrzymasz i dorzucisz swoje 3 gosze Anufia:P

Dajcie sobie buzia albo po buzi i cisza Very Happy

Anufia

a tam od razu trzy... jeden malutki Very Happy

Cubus

Telmor - zamknij już ten temat.

Wypadałoby na forum głównym wrzucić informację o wynikach głosowania, tak żeby wszyscy wiedzieli.

Ja też jednak wtrącę trzy grosze.
Rzekomo Spartanka rozpoczęła wojnę, jedna atakowała Haven City, Haven odpowiedziało atakiem na całe miasto i wpisaniem w opisie miasta Rio jako jedynego wroga. Jeśli to jest normalne - to ponad połowa miast powinna wpisać Rio jako wroga.

	Forum www.tw.fora.pl Strona Główna :: Archiwum Powwow	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1